Już 62 363 użytkowników uczy się języków obcych z Edustation.

Możesz zarejestrować się już dziś i odebrać bonus w postaci 10 monet.

Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej o naszym portalu - kliknij tutaj

Jeszcze nie teraz

lub

Nie masz konta?
Blog > Language Hacker Tips - Natasza Caban

Language Hacker Tips - Natasza Caban

Dodane przez Tomasz H. 4 marca 2014 w kategorii: Porady językowe, Porady ogólne

W cyklu Language Hacker Tips gościmy Nataszę Caban, która jest jedną z najmłodszych kobiet, które samotnie opłynęły ziemię. Ustczance przepłynięcie 26 tysięcy mil morskich w szesnastu etapach zajęło dwa lata i cztery miesiące. Natasza Caban to również m.in. uczestniczka Rally Albania, gdzie zajęła drugie miejsce  w kategorii „motocykle – kobiety". Jest laureatką nagrody National Geographic "Travellery" za wyczyn roku 2009. Z pasji - wolontariuszka akcji charytatywnych dla niepełnosprawnych dzieci.

Ile zna Pani języków na poziomie komunikatywnym?

Angielski, a także jestem w stanie porozumieć się po francusku. Żałuję jednak, że nie poświęciłam więcej czasu na naukę francuskiego. Miałam też możliwość nauki języka niemieckiego, włoskiego, rosyjskiego i języka migowego. Niestety nie skorzystałam i dziś żałuję. Z kolei marzę, żeby nauczyć się języka hiszpańskiego. Na szczęście wszyscy uśmiechamy się w tym samym języku!

Ile najdłużej i najkrócej zajęło oswojenie się z językiem obcym i jakim? Jak Pani myśli, dlaczego?

Nie miałam problemu z językiem angielskim. Była to kwestia nauczycieli, ale także świadomości, że chcąc wyjechać i podróżować potrzebuję tego języka. Sądzę, że angielskiego można się bardzo łatwo nauczyć - gramatyka jest stosunkowo prosta, a komunikować można się już przy niewielkiej znajomości tego języka. Natomiast francuski o tyle sprawiał mi trudność, że trzeba go poznać, zanim człowiek zacznie się porozumiewać z innymi.

Czy było coś, co sprawiało największą przyjemność w nauce języka?

Przyjemność sprawiały kontakty i rozmowy z ludźmi z całego świata, których spotykałam podczas nauki. Wiedziałam, że łatwo jest się komunikować w języku angielskim, że wystarczy kilka wyrazów, żeby zbudować zdanie. Do tego perspektywa, że angielskiego uczą się wszyscy na świecie i jak wyjadę to będzie mi on niezbędny do porozumiewania się.

Co było największą barierą?

Przy języku francuskim barierą była długa nauka zanim człowiek zacznie mówić, że trzeba powiedzieć poprawnie zdanie, żeby było zrozumiane. Przy angielskim nie ma tego problemu, bo jeśli nawet coś nie jest poprawne gramatycznie to nie przeszkadza to w komunikacji. Jednak nawet jeśli są jakieś bariery, to języki obce to najlepsza inwestycja młodego człowieka w siebie.

Jak pokonać siebie? Bo to jest przecież największy "hamulec" procesu poznawania języka.

Ja przełamałam się poprzez czytanie książek po angielsku. Zaczynałam od bajek (Kubuś Puchatek), czytałam komiksy i to mi bardzo pomogło jeśli chodzi o angielski.

Jednak podstawową zasadą jest nie bać się! Trzeba uwierzyć, że każdy kto nie urodził się z danym językiem musi się go po prostu nauczyć. Każdy popełnia błędy, a im więcej będzie się języka używało, mówiło czy czytało, to w którymś momencie stanie się łatwiejszy. Strach nas nie może blokować! Przecież chodzi o komunikację, a jeśli każdy kto się uczy będzie się wstydził i nic nie mówił, to nic z tego wyjdzie. A przecież chodzi o to, żeby wyjść do ludzi, poznać fantastycznych przyjaciół. Bez rozmowy i bez uśmiechu nie ma takiej możliwości.

Czy jest skuteczny sposób na "leniucha"? Czyli co zrobić, kiedy chcę się uczyć, a nie jestem systematyczny.

Dla mnie to proste - jeśli chcemy wyjechać za granicę to musimy nauczyć się języka. To da nam możliwość pracy i poznania fantastycznych ludzi. Bez języków jesteśmy zamknięci u siebie. Bez znajomości języka nie opłynęłabym świata, nie spełniała marzeń. Świetnym sposobem na „leniucha" jest też chęć komunikacji - znalezienie przyjaciół za granicą i utrzymywanie kontaktów. To nas motywuje do kontynuowania i pogłębiania nauki.

Czy zdarzały się zabawne sytuacje związane z nie dogadaniem się w języku obcym?

Oczywiście, cały czas i trzeba mieć dystans do siebie! Zawsze można się uśmiechnąć i wtedy poznajemy życzliwych ludzi. Jedna z moich pierwszych sytuacji - kiedy podróżowałam, to dorabiałam sobie w restauracji i podałam panu, który był wegetarianinem danie mięsne. Nie zdążyłam sprawdzić znaczenia, bo manager restauracji bacznie przyglądał się mojej pracy a ja chciałam dobrze wypaść. Okazało się, że pan był na tyle życzliwy, że zjadł to mięsne danie!

Druga sytuacja to kiedy pracowałam w barze przy żeglarskim klubie. Podszedł do mnie pan i zapytał czy mamy "dumplings", a ponieważ nie wiedziałam co to jest, więc powiedziałam, że nie. Danie to stało obok mnie, a ja jak gdyby nigdy nic, z uśmiechem na twarzy, powiedziałam, że się skończyło. Pan odszedł, ale po jakimś czasie wrócił i znów zapytał o „dumplings". Na szczęście już wiedziałam o jakie danie chodzi.

Co zmieniło się w Pani życiu dzięki znajomości języka obcego?

Otworzyło mi to wiele drzwi. Dało możliwość pracy za granicą, podróżowania, poznawania ludzi i spełnienia mojego marzenia - opłynięcia świata. Bez języka nie byłabym w stanie żeglować z innymi żeglarzami i uczyć się od nich. Bez języka nie przeczytałabym wielu wspaniałych książek, które nie są przetłumaczone na język polski, a które bardzo mi się przydały w moim rejsie. Bez języków nie byłabym w stanie być wolna. Języki to totalna wolność i największa inwestycja w siebie.

 

Zapraszamy osoby, które 'zhakowały' język obcy do dzielenia się swoimi doświadczeniami w cyklu Language Hacker Tips! Chcemy rozmawiać i przedstawiać czytelnikom bloga cenne porady  na temat nauki języków obcych.

Spodobała Ci się rozmowa z Nataszą Caban? Podziel się ze znajomymi na Facebooku, Twitterze lub Google+.

Komentarze: (0)

Brak komentarzy.

Aby komentować, musisz być zalogowany.
Mobile Analytics